Szkoły za granicą znacząco różnią się od polskiego liceum. Z jednej strony Twoje koleżanki i Twoi koledzy będą znacznie bardziej otwarci, przyjaźni i chętni, by Ci pomóc. Wynika to z różnic kulturowych, a dokładniej – znacznie większej otwartości na innych w kulturze Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Wielkiej Brytanii. Znajdziesz tam prawdziwych przyjaciół na całe życie!

Z drugiej strony relacje nauczyciel-uczeń będą równie ciepłe i bliskie. Za granicą nauczyciel jest tym, który wprowadza Cię w dorosłe życie. Dlatego pedagodzy rozmawiają z Tobą jak z równym sobie partnerem. Na początku lekcji lub po lekcjach bardzo często możesz porozmawiać z nimi na wszystkie tematy. Nie ma głupich pytań, a popełnianie błędów jest rzeczą ludzką. Stąd sami nauczyciele będą poruszali z Tobą wiele różnych tematów, niekoniecznie związanych z samą nauką. Możesz mieć odrębne zdanie na jakiś temat i jest to OK. Mamy przecież różne punkty widzenia na różne kwestie. Możesz także poprawić nauczyciela lub zwrócić mu uwagę – jeśli okaże się, że masz rację, pedagog sprawdzi to i podziękuje Ci za cenną uwagę! Naprawdę, relacja nauczyciel-uczeń w szkole za granicą jest na ludzie. Jest to relacja partnerka – a pedagog nigdy nie stawia się w roli autorytetu mającego „zawsze rację", ale jako Twój starszy, doświadczony pedagog lub mentor, na którego możesz zawsze liczyć.

Bardzo często zdarzy się też, że nauczyciel przysiądzie się do Ciebie i Twoich przyjaciół w trakcie lunchu. Zjecie wspólnie i porozmawiacie „na luzie" o wszystkim tym, co normalnie omawiacie tylko z rówieśnikami.

Pedagodzy służą Ci pomocą zawsze, gdy tego możesz potrzebować. W wielu szkołach otrzymasz prywatny adres email nauczyciela i gdy tylko chcesz go o coś dopytać np. wieczorem, wysyłasz maila a on odpowie Ci, gdy tylko go przeczyta.